czwartek, 2 lutego 2012

Chlebek pszenno-żytni na zakwasie

Chlebek pszenno-żytni na zakwasie

Pierwszy chleb na zakwasie upiekłam w grudniu, według przepisu koleżanki z pracy, już wtedy bardzo zainteresowałam się blogiem Pracownia Wypieków Liski, to prawdziwa kopalnia wiedzy, cudnych zdjęć i porad. Ten chleb jest także autorstwa Liski. http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2008/04/mj-ulubiony-chleb.html
 Z podanym składników wyszły u mnie dwa chleby. 

Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
300 g wody
20 g zakwasu

Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka), można nie dodawać, wtedy chlebek będzie odrobinę mniejszy.
Zaczyn

Dzień przed pieczeniem
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie trzeba miksować ( ogólnie nie używam miksera, chleby na zakwasie wyrabiam ręcznie, gdyż nie potrzebują one długiego procesu wyrabiania) Gdy składniki się połączą miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.

Po 12-16h do zaczynu dodajemy wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.

Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut

Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi.
Zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut. Spryskuję wierzch olejem.
Jeśli jest ciepło, zdarza się, że już po 30 minutach ciasto jest wyrośnięte.
U mnie wyglądało to tak:

Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.

Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypałam mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Chlebek się w moim piekarniku dosyć szybko się rumieni, dlatego przykryłam go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut. U mnie trwało to także tylko 25 minut dłużej, ale być może dlatego że wcześniej piekłam i inne rzeczy, więc piekarnik był mocno nagrzany.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy.

4 komentarze:

  1. U mnie też świeżym chlebem pachnie, żytnio-orkiszowym, na samym zakwasie. Wciąż nas mało do pieczenia chleba, ale też i coraz więcej:) Miłego dzisiaj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym z miodem? Orkiszowy będę piekła w sobotę. Miłego!

    OdpowiedzUsuń
  3. bez miodu, z hyzopem, bertramem i czarnuszką:)

    OdpowiedzUsuń
  4. czarnuszkę już mam, w reszcie jestem laikiem :(

    OdpowiedzUsuń