czwartek, 2 lutego 2012

Polędwiczki w sosie żurawinowo-balsamicznym


POLĘDWICZKI WIEPRZOWE 
W SOSIE ŻURAWINOWO-BALSAMICZNYM

 SKŁADNIKI:
  • polędwiczka wieprzowa ( u mnie jedna większa)
  • sól, pieprz
  • pół słoiczka żurawin
  • 3 łyżki octu balsamicznego
  • 1 cebula czerwona lub biała
  • niecała szklanka bulionu
  • ser pleśniowy Camembert ( u mnie wersja light)
  • oliwa do smażenia

Polędwiczkę przekroiłam na dwie części i nacinałam na plastry ok 2-3 cm. Oliwę rozgrzewam na patelni i obsmażam na złoty kolor polędwiczki, obsypane świeżo zmielonym pieprzem i solą. Zdejmuję i układam w naczyniu żaroodpornym. Na tą samą patelnię wrzucam pokrojoną w talarki czerwoną cebulę, by się podsmażyła, następnie dodaje bulion, ocet balsamiczny oraz żurawiny. Całość chwilę zagotowuję. W ponacinane polędwiczki wkładam pokrojony w plasterki ser pleśniowy i wstawiam do piekarnika na ok 20 min. w temperaturze 180 stopni (termoobieg).






Gdy ser zacznie delikatnie się topić a polędwiczki skwierczeć wyjmuję je z piekarnika i polewam gorącym jeszcze sosem.

Dekoruję bazylią, podaję z ziemniaczkami pure i surówką z pekinki.



Smacznego!









4 komentarze:

  1. Mężczyźni padają u Twych stóp:) Który nie chciałby być tak karmiony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana nie padają, przyjaciółka była zachwycona, a Mężczyzna jadłby tylko pierś z kurczaka po postacią gyros :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Alotta, nieprawda, ja lubie pitrasic wymyslne smakowite potrawki i piec pyszne ciasta, nie wszyscy mezczyzni sa tacy sami :), moj syn tez niezle gotuje, lubie jego obiadki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiscie polecilbym mocarelle zamiast camembert, dluzej piec, okolo 40 minut, chyba ze moje 180 stopni to tylko zart :)

    OdpowiedzUsuń