Uwielbiam słodkości, nie potrafię piec tortów, a ich udekorowanie to już istna zmora ...nigdy nie są ładne.Dobrze, że są przynajmniej pyszne.
Tort gruszkowy Williams jest najlepszym jaki jadłam i był chętnie kupowany w cukierni.
Przepis pochodzi stąd
Nadszedł jednak czas by przygotować go samemu. Oto więc mój Tort Gruszkowy:
Składniki:
• 3 duże gruszki Williams
• sok z 1/2 cytryny
Biszkopt:
• 75 g białej czekolady
• 3 jajka, w temperaturze pokojowej
• 75 g bardzo drobnego cukru lub cukru pudru
• 105 g (niepełna szklanka) mąki pszennej, tortowej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia*
* dodatek proszku do pieczenia, tylko dla osób, które nie mają dużej praktyki w pieczeniu biszkoptu
Nasączenie:
• sok z 1 cytryny
• 4 łyżki białego rumu
Biały krem:
• 150 ml śmietanki kremówki
• 200 g białej czekolady
• 125 g sera mascarpone
Mus czekoladowy:
• 100 g cukru (około 9 płaskich łyżek)
• 2 jajka (oddzielnie żółtka od białek) + 2 żółtka
• 1 łyżka kakao
• 1/2 szklanki (125 ml) śmietanki kremówki
• 75 g masła
• 200 g gorzkiej czekolady
• 1 łyżka alkoholu, np. likieru Amaretto, brandy lub whisky
Dekoracja: kakao, orzechy lasko
Przygotowanie:
- Biszkopt: Jajka wyjąć wcześniej z lodówki aby się ogrzały. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Białą czekoladę roztopić w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej, ostudzić. Formę z odpinaną obręczą wysmarować masłem. Mikserem ubijać jajka z cukrem przez około 10 minut, aż masa będzie gęsta, puszysta i biała (początkowo można ubijać na parze). Mąkę przesiać razem z proszkiem do pieczenia. Jeszcze raz przesiać połowę mąki bezpośrednio do ubitej masy, delikatnie wymieszać szpatułką (starając się nie zmniejszać objętości i puszystości piany), następnie przesiać resztę mąki i równie delikatnie wymieszać. Kilkoma ruchami łyżki połączyć z roztopioną i ostudzoną czekoladą. Masę wyłożyć do wysmarowanej masłem formy i piec przez około 20 - 22 minuty, aż wierzch się zarumieni. Ostudzić. Ściąć wierzch biszkoptu i okruchami wypełnić wolne przestrzenie wkoło biszkoptu. Nasączyć go mieszanką soku z cytryny i rumu.
- Biały krem: Do rondelka wlać śmietankę kremówkę, zagotować, zdjąć z ognia i trochę ostudzić. Dodać białą czekoladę połamaną na kosteczki. Mieszać aż czekolada całkowicie się roztopi. Ostudzić a następnie wymieszać z serem mascarpone. Wstawić do lodówki (lub zamrażarki ;-), aby krem trochę stężał.
- Gruszki obrać, pokroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne. Miąższ pokroić na węższe plasterki (około 1 cm grubości), skropić sokiem z cytryny. Połowę masy wyłożyć na nasączony spód biszkoptowy. Wyłożyć gruszki, ukosem, jedna gruszka na drugiej na tzw. "zakładkę". Wyłożyć resztę kremu i wstawić do lodówki (a jeśli się nam spieszy, można wstawić na trochę do zamrażarki).
- Mus czekoladowy: Do metalowej miski wsypać 30 g (około 3 łyżek) cukru, dodać 4 żółtka, kakao i śmietankę. Miskę umieścić na garnku z gotującą się wodą. Mieszać drewnianą łyżką aż masa będzie zgęstnieje i zacznie przyklejać się do łyżki. Zdjąć miskę z garnka, dodać pokrojone w kostkę masło oraz połamaną na kosteczki czekoladę i mieszać aż składniki się roztopią i połączą ze sobą. Wymieszać z alkoholem, a następnie połączyć delikatnie z białkami ubitymi na sztywną pianę z pozostałym cukrem.
- Tu zmiana dodajemy żelatynę, tę deserową i łączymy według przepisu na opakowaniu żelatyny.
- Mus wylać na zastygniętą białą masę, wstawić do lodówki na minimum 4 godziny, aż mus stężeje. Tort posypać kakao i udekorować wyłuskanymi orzechami laskowymi.
Przepysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńTaki kremowy i delikatny:)
jest nieziemsko dobry, co prawda mocno czekoladowy, ale Gości zjadali po dwa kawałki do jednej kawy :)
UsuńMMMMmmm.... pychota!!! Mimo, że nie przepadam za tortami, ten jest wyjątkowy. No i mam sentyment, bo to nasz weselny.
OdpowiedzUsuńNajlepszy tort jaki jadłam, póki co próbowałam tylko ten z cukierni, ale Twój na pewno jest jeszcze lepszy.
Jesteś wielka:)
Dziękuję Kochana ! Lepszy pewnie nie jest, ale napisałabym raczej nieco inny :) zapraszam do skosztowania w najbliższy weekend :)pozdrawiam!
Usuńsuper przepis - zapisuję!
OdpowiedzUsuńco prawda nie moje autorstwa ale pyszny - to prawda!
UsuńTo musi być pyszne, ale dziś prędzej podłożyłabym pod kuchnię bombę niż wzięła się za pieczenie. Pozdrawiam wylizując słoiczek żurawin z gruszką Twojej roboty (ten, co został po szkoleniu).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że żurawina smakuje :) a na tort musisz przyjechać :)
Usuńczy mozna zamrozic ten tort?
OdpowiedzUsuń