czwartek, 13 września 2012

Pigwa, marmolada i sok z pigwowca

W tamtym roku dostałam taki śliczny słoiczek marmolady od Mimozy, smakując po raz pierwszy pigwowca i czerpiąc z jego zalet zdrowotnych. 
Pigwowiec u mojej mamy jest bardzo młody i daje zaledwie kilkanaście owoców rocznie, suszymy je i robimy sok.
zdjęcie pochodzi ze strony kwiaty-uprawa.pl

W tym roku dokupiłam kilogram i po raz pierwszy robiłam marmoladę z pigwowca. Tak się przy tym wysiliłam, że mam naciągnięte ścięgno w lewej ( o dziwo!) ręce. Boli strasznie już drugi dzień.
 To od intensywnego przecierania tych aromatycznych przypominających złote piłeczki jabłuszek :). Najsmutniejsze jest to, że z 1 kg owoców wyszły tylko dwa średnie słoiczki marmolady, za to aż 4 buteleczki soku.
Pierwszy raz w tym roku robię tyle przetworów, pigwowiec to też mój debiut i gdybym wiedziała że to tyle pracy to jeszcze bardziej podziwiłabym innych :)
Nic się jednak nie zmarnowało, bo z resztek czyli ziarenek i łupinek, tzw. "wnętrzności pigwowca" zrobiłam nalewkę, może wyjdzie, zobaczymy ...
a o tym jaka jest różnica między pigwą a pigwowcem możecie poczytać tutaj




MARMOLADA Z PIGWOWCA

Potrzebujesz:
1 kg pigwowca lub pigwy
500-700 g cukru
woda

Pigwowce zalewam wodą w garnuszku, tak by je zakrywała w całości, gotuję ok. 50 min aż się całkowicie rozpadną. Nie przekrajam ich ani nie obieram, zachowują przy tym więcej wartości. Po tym czasie przecedzam przez durszlak i najtrudniejsze ( jak dla mnie), przecieram wystudzone owoce przez sito. Gdy lśniący gęsty mus wyląduje już w garnuszku przesmażam go dodając cukier.
Przekładam do wyparzonych słoiczków i pasteryzuję 20 min.

Sok, który pozostał z gotowania również dosładzam i przelewam do wyparzonych buteleczek.

a z pesteczek i skórki robię nalewkę, dolewając syrop z cukrem, spirytus i wódkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz