sobota, 22 grudnia 2012
Karpik czyli karp przedświątecznie
Te Święta to wyjątkowo dziwny dla mnie czas. Miesiąc braku aktywności na blogu to efekt wydarzeń w ciągu ostatnich tygodni w moim życiu...lecz skomentuję je jednym z cytatów z ostatniej lektury do poduszki:
"Niech to, co umarło pozostanie martwe, ale mam nadzieję ,że skoro już się obróciło w proch, będzie stanowić żyzną glebę dla tego, co nowe."
Tymczasem sporo już upiekłam, ale dziś przedsmak rybki: karp z cebulką w wersji własnej:
KARP Z CEBULKĄ:
ok. 500g płata z karpia
2 cebule
mąka
sól, pieprz
Karpia oczyszczamy, odkrajamy płetwy i dzielimy na mniejsze części. Smarujemy solą i obsypujemy pieprzem od strony wewnętrznej. Obtaczamy w mące i smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron aż ładnie się przyrumieni.
Na oddzielnej patelni podsmażamy cebulkę wcześniej skrojoną w piórka, chodzi tylko by cebulka nie była zbyt krucha, niestety u mnie taka się stała. Karp wyszedł pyszny!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny cytat. Dużo dobroci i radości w Dniu Dziecka Bożego. I niech to co potrzebne i pomocne będzie zawsze na podorędziu. To życzenia specjalnie dla Ciebie. Pozdrawiam świątecznie, ciepło - mimo zimna:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję i wzajemnie Kochana dla Ciebie i całej rodziny samych pogodnych dni!
Usuńi to mi się podoba
OdpowiedzUsuńdo środy buziaki
:)
Usuń